Mój młodszy, choć większy brat cioteczny uczący sie w technikum leśnym z Zagnańsku złapał zajawkę na punkcie sokolnictwa, co zaowocowało przywiezieniem myszołowa na święta do domu.
Głównymi akcesoriami sokolniczymi z jakimi przyjechał jest rękawica i karnal (taka mycka na oczy żeby nie stresować ptaka w czasie podróży)
Długo się nie zastanawiając postanowiłem podobny uszyć. Oto efekty:
W najbliższym czasie postaram sie uszyć rękawicę sokolniczą, której zdjęcia na pewno tez zamieszczę na blogu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz